Budowa Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej

 

Wiadomości

2006-10-19

Przemyskie muzeum wychodzi z ziemi

W czwartek w Przemyślu na placu Berka Joselewicza został wmurowany kamień węgielny pod pierwsze w powojennej Polsce muzeum budowane od podstaw.

Uroczystość była symboliczna, bo budowa jest już w toku, a mury muzeum wychodzą z ziemi. Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej powstaje w samym centrum miasta, w miejscu dawnego żydowskiego centrum. - Cieszy nas bardzo ta lokalizacja, ale to trudny teren do budowy. Fundamenty stoją na 250 betonowych palach - wyjaśnia Wojciech Władyczyn, zastępca dyrektora muzeum.

Z powodu tej lokalizacji budowę na jakiś czas wstrzymano. - Trzeba było przeprowadzić badania archeologiczne. W tym miejscu odkryliśmy 58 pochówków z XI i XII wieku. Znaleziska już pokazujemy na specjalnej wystawie - mówi Władyczyn.

Budowa nowego muzeum w Przemyślu stała się koniecznością. W kwietniu ub.r. kościelno-państwowa komisja majątkowa orzekła, że zajmowany przez nią dotychczas budynek należy zwrócić kurii metropolitalnej obrządku greckokatolickiego. Przed wojną mieścił się tam pałac biskupów. Kuria zgodziła się na poczekać na wyprowadzkę, ale muzeum musi płacić czynsz.

Koszt budowy nowej siedziby muzeum to 30 mln zł. 75 proc. pokryje Unia Europejska, pozostałe 25 proc. - to pieniądze samorządu i 3 mln zł z Ministerstwa Kultury.

Projekt architektoniczny muzeum powstał w pracowni dr Marka Kozienia z Krakowa. Został wybrany ze 105 prac zgłoszonych na konkurs. - Dla architektów było to spore wyzwanie i duża gratka, bo po II wojnie światowej w Polsce nie wybudowano ani jednego nowego budynku muzealnego - informuje dyrektor Władyczyn.

Nowa siedziba przemyskiego Muzeum Narodowego będzie miała nowoczesną bryłę, ale według zapewnień architekta znakomicie wkomponuje się otoczenie przemyskiej starówki . Na 5 tys. m kw. znajdą się bardzo funkcjonalne sale wystawiennicze i magazyny oraz sala audiowizualna.

- Koniec budowy przewidziany jest na koniec października przyszłego roku - dodaje Wojciech Władyczyn.

Źródło: Gazeta Wyborcza

powrót...