Budowa Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej

 

Wiadomości

2004-01-08

Co z nowym gmachem muzeum?

5 kwietnia 2005 roku Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej musi wyprowadzić się ze swej dotychczasowej siedziby. Obecny budynek muzeum zostanie bowiem przekazany, zgodnie z decyzją Komisji Majątkowej, kurii metropolitalnej przemysko-warszawskiej obrządku greckokatolickiego.

Tymczasem nic nie wskazuje na to, by do tego czasu zdołano wybudować nowy gmach dla tej zasłużonej placówki. Decyzję o budowie nowej siedziby dla MNZP podjął w lipcu 2003 r. zarząd województwa podkarpackiego.

I na tym się skończyło.

Media szybko podchwyciły temat i wielokrotnie alarmowały (kilkakrotnie czyniliśmy to też na łamach "Nowin"), że sprawa jest nierealna. Wiadomo bowiem, że koszt budowy nowego gmachu dla muzeum znacznie przewyższa obecne możliwości (przekazane na ten rok 400 tys. zł to śmieszna kwota). I życie to potwierdza, gdyż z Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie nie nadchodzą żadne konkretne wieści dotyczące tej inwestycji.
- Niedawno starosta przemyski Stanisław Bajda wystąpił do marszałka województwa podkarpackiego Leszka Deptuły, zadając mu kilka pytań dotyczących zlecenia projektu realizacyjnego tej inwestycji, rozdysponowania funduszy przeznaczonych na wstępne prace inwestycyjne w ramach kontraktu wojewódzkiego, starań w celu wyłonienia inwestora zastępczego i zapewnienia marszałkowskich środków budżetowych na budowę muzeum - mówi inspektor ds. mediów w Starostwie Powiatowym Zdzisław Szeliga. - Odpowiedź, jaka nadeszła od marszałka,

nie może satysfakcjonować.

Wprawdzie napisał on, że "tak ważna dla lokalnej społeczności i dla woj. Podkarpackiego inwestycja zostanie przeniesiona do siedziby godnej swej rangi", ale nie podał żadnych konkretów. Może z wyjątkiem tego, że "pozostała kwota środków przeznaczonych na budowę MNZP w ramach kontraktu wojewódzkiego zostanie wykorzystana w zakresie prac przygotowawczych pod budowę nowego budynku".
- Obym był złym prorokiem - komentuje to starosta Bajda - ale obawiam się, że zarząd województwa podkarpackiego gra na zwłokę. Starosta przewiduje, że władze wojewódzkie będą starały się rozparcelować muzeum do kilku remontowanych właśnie budynków, a potem zrezygnować z budowy nowej siedziby.
Ta wizja starosty wydaje się, niestety, bardzo bliska prawdy. Tym sposobem Przemyśl praktycznie straci kolejną ważną placówkę, mającą wielki wpływ na życie kulturalne miasta, a nawet województwa.

Źródło: Nowiny

powrót...