Budowa Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej

 

Wiadomości

2003-07-31

Brakuje 20 mln zł

Zarząd województwa wiedział, że nie ma pieniędzy, ale zdecydował o budowie Muzeum Narodowego w Przemyślu. Inwestycja ma kosztować ponad 20 mln zł. Nie ma pisemnych gwarancji, że rząd przekaże jakieś fundusze na ten cel. - Z logicznego punktu widzenia decyzja o budowie jest bez sensu - mówi jeden z polityków PSL.

Na muzeum trzeba minimum 20 mln zł. Wicemarszałek Norbert Mastalerz z SLD, który głosował przeciw tej inwestycji, mówi, że koszty będą jeszcze wyższe o 10 mln. Problem w tym, że na budowę jest dziś tylko 2,9 mln zł (2,1 mln z kontraktu wojewódzkiego i 800 tys. jako wkład własny województwa). Nie wiadomo też, czy w przyszłym roku Podkarpackie dostanie w ogóle jakieś pieniądze na muzeum. Dlatego, że 2002 to ostatni rok funkcjonowania kontraktu wojewódzkiego w obecnym kształcie. W dodatku o budowę muzeum w Katowicach stara się "lobby śląskie", które będzie zabiegać o pieniądze rządowe. - Nie sądzę, żebyśmy ich pokonali - przyznaje Mastalerz.

Poseł Jan Tomaka z PO dodaje, że jeśli w budżecie na 2004 r. nie będzie zagwarantowanych pieniędzy, budowa muzeum w Przemyślu jest zupełnie nierealna. - Nie ma nigdzie napisane, że rząd da potrzebne 20 mln zł - mówi. - Jeśli nie ma gwarancji rządowych, dziwi mnie decyzja o budowie muzeum.
Nie wiadomo, czy środki na nowy gmach będą też w budżecie województwa na 2004 r. - Prawdopodobnie ich nie będzie - przyznaje Tadeusz Sosnowski, wicemarszałek województwa z PSL. Jednocześnie już dziś pojawiają się głosy, że pieniądze na muzeum w Przemyślu mogą się znaleźć, ale kosztem innych inwestycji, np. remontów dróg, czy wkładu własnego województwa podkarpackiego w inwestycje finansowane z pieniędzy Unii Europejskiej.

Budowa muzeum podzieliła nie tylko zarząd, ale także polityków PSL. Przeciw budowie głosował Norbert Mastalerz z SLD i Jan Burek z PSL. "Za" był marszałek Leszek Deptuła i Tadeusz Sosnowski. Przy równowadze zdecydował głos Deptuły. Alternatywą dla budowy był remont kamienic przy ul. Dominikańskiej w Przemyślu. Według szacunków, miał on kosztować 8 mln zł. Pojawiają się jednak głosy, że mógł kosztować znacznie więcej.

Może Unia pomoże
TADEUSZ SOSNOWSKI, wicemarszałek województwa, głosował za budową muzeum: - Liczymy na pomoc ministra kultury, który zadeklarował utworzenie środka specjalnego, który ma pochodzić z 1-procentowego odpisu z Totalizatora Sportowego. Liczymy też na pomoc ze środków UE.

- Mam poważne obawy, czy postanowienie o chęci budowy nie jest porywaniem się z motyką na słońce - powiedział jeden z radnych wojewódzkich. - Przecież władze Podkarpacia mają na razie tylko 10 procent pieniędzy potrzebnych na całe przedsięwzięcie. Jeśli nawet od samego początku mówiło się o chęci budowy, to uważam, że należało wybrać dużo tańszy projekt od tego, który spodobał się komisji konkursowej. Może się okazać, że za jakiś czas, np. Najwyższa Izba Kontroli zakwestionuje ten wybór, powołując się na ustawę o zamówieniach publicznych.

Źródło: Nowiny

powrót...