 |
2002-06-09

Dawni właściciele upominają się o działkę w Przemyślu, na której miało
powstać muzeum
Związek gmin żydowskich chce odzyskać część działki, na której
zaplanowano wybudowanie Muzeum Narodowego w Przemyślu
Chodzi o półhektarowy placyk przy ul. Berka Joselewicza w Przemyślu.
Żeby postawić tu Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej urzędnicy marszałka
podkarpackiego dokonywali zamian gruntami z miastem. Marszałek za
działkę przy Berka Joselewicza dał Przemyślowi większy i droższy teren.
Dzięki temu podkarpacki marszałek miał nadzieję rozwiązać problem
bezdomnego muzeum, którego dotychczasowa nieruchomość za trzy lata
przejdzie w ręce grekokatolików.
Tymczasem do części gruntu pod nową siedzibę muzeum zgłosili się byli
właściciele - Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP. Chodzi wprawdzie
tylko o 10 arów, ale leżących w samym środku parceli. Jeśli Komisja
Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich orzeknie, że zwrot się
należy, skutecznie zablokuje to budowę muzeum. - Związek występujący o
zwrot twierdzi we wniosku, że na tej ziemi jeszcze w dniu wybuchu
drugiej wojny światowej stał dom modlitwy, a nieruchomość była
własnością żydowską - informuje Stanisław Nowak, dyrektor departamentu
gospodarki nieruchomościami w urzędzie marszałkowskim.
Urząd obawia się, że Związek ma duże szanse na odzyskanie ziemi. Dlatego
chce ugody. Wysłał już w tej sprawie dokumenty, ale odpowiedzi na razie
nie ma. - My mamy nadal nadzieję, że sprawa zostanie załatwiona
polubownie. W przeciwnym razie dla muzeum będzie to tragedia - mówi
Mariusz Olbromski, dyrektor muzeum.
Czy władze Przemyśla wiedziały wcześniej, że o działkę może się upomnieć
dawny właściciel? - Absolutnie nie mieliśmy na ten temat żadnej wiedzy.
Gminie bardzo zależy na tym, by muzeum miało swoją nową siedzibę -
oświadcza Zbigniew Górski, rzecznik prasowy urzędu miasta w Przemyślu.
Źródło: Gazeta Wyborcza
powrót... |